poniedziałek, 16 listopada 2020

Sprawa asfaltyzacji i bruku - Cz.6: Ponowne wnioski i ponownie nikomu nie zależy...

 O wcześniejszych etapach sprawy można przeczytać tu: 

1. https://www.naszaochla.zgora.pl/2020/03/sprawa-asfaltyzacji-niektorych.html

2. https://www.naszaochla.zgora.pl/2020/06/kwestia-zabytkowosci-bruku-w-ochli.html

3. https://www.naszaochla.zgora.pl/2020/06/sprawa-asfaltyzacji-bruku-cd.html

4. https://www.naszaochla.zgora.pl/2021/02/sprawa-asfaltyzacji-niektorych.html   

5. https://www.naszaochla.zgora.pl/2020/09/spotkanie-w-sprawie-ul-ochla-gorna.html

   W międzyczasie próbowałem pozyskać od mieszkańców Ochli jakieś zdjęcia tych brukowanych ulic z ostatnich kilku lat. Mimo, że ogłoszenie na Naszej Ochli wisiało ze dwa miesiące, odzew był znikomy - odpowiedziały zaledwie 3 osoby (którym bardzo serdecznie dziękuję). Niestety nie dysponowały one zdjęciami z ostatnich np. 2-3 lat, a jedynie trochę i znacznie starszymi. Szczęśliwie bruk na południowym odcinku ul. Ochla - Św. Jadwigi Śląskiej został odtworzony i to w pierwotnej jego szerokości, zamiast wcześniej rozważanego asfaltu o 3-3,5 m średnicy i jakiegoś tłucznia po jego bokach. Widząc jednak, że...

...nic się nie dzieje w sprawie odtworzenia bruku przy obu pałacach (środkowa część ul. Grabowskich, południowa część ul. Górnej i północny koniec ul. Zacisze, a także odcinek ul. Św. Jadwigi przy stawie) oraz że asfalt na ul. Zacisze ma być wylany jedynie na szerokości 3 m, zamiast np. 4 m (bo we wschodniej części bruk zajmował szerokość ok. 4,5 m, w środkowej niemal 4 m, zaś w zachodniej ok. 3,5 m), a jednocześnie nie ma pewności co do odpowiedniego zabezpieczenia poboczy, by nie tworzyły się koleiny, złożyłem w dniach 12 i 14 października stosowne pisma do:

- Wicemarszałka Województwa Lubuskiego p. Łukasza Poryckiego, bo reprezentowany przez niego urząd jest właścicielem dworu przy ul. Ochla-Górna i powinno mu zależeć na odpowiednim zachowaniu zabytkowego wystroju dojazdu;

- Zielonogórskich Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o. o., czyli głównego inwestora budowy sieci kanalizacyjnej w Ochli;

- Urzędu Miasta Zielona Góra, jako właściciela przedmiotowych gminnych brukowanych dróg i w pewnym sensie współinwestora budowanej kanalizacji; 

- ponownie Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, bo w jego obowiązku powinny być starania nad odtworzeniem bruku przy obu pałacach, tym bardziej, że cały bruk w Ochli jest uwzględniony w ewidencji zabytków.

  Dnia 13 października odpowiedział e-mailowo Wicemarszałek Województwa, który poinformował mnie m.in., że odtworzenie bruku przy ul. Górnej i Grabowskich łatwiej będzie sfinansować wraz z remontem pobliskiego im pałacu, na co przetarg zostanie prawdopodobnie ogłoszony jeszcze w I połowie 2021 r. oraz że dyr. skansenu Tadeusz Woźniak (w którego pieczy znajduje się ten pałac), szuka środków finansowych na odtworzenie tegoż bruku.

    Dnia 2 listopada odpowiedziało mi ZWiK, tu link do tej odpowiedzi

    Dnia 13 listopada odpowiedział ponownie LWKZ, tu link do tej odpowiedzi.

    Reasumując, nigdzie nie ma woli zachowania bruku przy pałacach, nie ma też woli na taką szerokość asfaltu ul. Zacisze, jaką zajmował wcześniej bruk. To nie wynika z obaw, że UE negatywnie zweryfikuje inwestycję i cofnie udzieloną na nią dotację, bo zostanie złamany przepis, że poprzez dofinansowanie budowy kanalizacji, nie można przy okazji finansować tym budowy nowych lepszych dróg (abstrahując już od zasadności tych chorych przepisów). Także nie ze strachu przed UE, nie wiadomo gdzie podział się bruk ściągnięty na Zaciszu, bo na uzupełnienie części Św. Jadwigi, 3 Maja i Grabowskich wystarczyłoby tego, co leżało na nie odtworzonych odcinkach bruku ul. Św. Jadwigi, Grabowskich i Górnej. Co więcej, zakres odtworzenia na znacznie mniej korzystny dla mieszkańców, zmienił się już w trakcie robót, dawno po tym jak inwestycja otrzymała decyzję o dofinansowaniu UE (zmiany zaczęto wprowadzać najprawdopodobniej już z początkiem 2020 r., ja zaś dowiedziałem się o tym w lutym 2020 r.). Zadaję więc pytanie, dlaczego inwestorzy (ZWiK oraz Urząd Miasta) zgodzili się, by wykonawca (firma Kanwod) zamiast odpowiedniego odtworzenia bruku, zastosował tańszy zamiennik w postaci węższej jezdni asfaltowej lub szybko niszczejącej nawierzchni z pofrezu? Czy rosły jakieś nieprzewidziane wcześniej koszty inwestycji, za które inwestorzy nie chcieli płacić? A co z biernością LWKZ, czy to tylko wykorzystanie sytuacji, że te brukowe drogi były jedynie w ewidencji zabytków, a więc nie musiały być tak chronione, jak w przypadku obiektów umieszczonych w rejestrze zabytków? 

   Gdyby odtworzono bruk, tym samym byłby on odrestaurowany i nie nastręczał mieszkańcom dotychczasowych problemów. Bruk byłby też bardziej od asfaltu przyjazny podczas upałów, a także nie tworzyłyby się w nim tak szybko dziury, jak w asfalcie, czy tym bardziej nawierzchni z pofrezu. Na bruku nie przekraczano by tak prędkości, jak na innej nawierzchni. Przede wszystkim zaś, zachowywałby on niepowtarzalny charakter sołectwa oraz nadawał większego uroku tutejszym zabytkom i ich otoczeniu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz, ukaże się on, po jego zatwierdzeniu przez moderatora.