Dziś otrzymałem pismo z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, którym
działający z upoważnienia Wojewody Lubuskiego, Dyrektor Wydziału Nadzoru i
Kontroli Paweł Witt, uznał naszą skargę na sposób przeprowadzenia odłączenia
części Ochli, za bezzasadną. Ze szczegółami tego pisma można zapoznać się pod niniejszym linkiem. Nie będę już tego pisma komentował, bo chyba wszystkie argumenty zostały przeze mnie wcześniej przedstawione i można je na stronach niniejszego bloga znaleźć (czy to w postaci nagrania mojego wystąpienia na sesji Rady Miasta, wypowiedzi w programie TVP3, treści wysyłanych pism, czy też moich komentarzy). Przypomnę jedynie dla osób, które uważają, że w związku z tym odłączeniem żadna szkoda dla mieszkańców Ochli się nie stała, że są w błędzie, bo bez względu na to, jak Ochla będzie się w przyszłości rozwijała, zawsze będziemy odczuwać brak tamtejszych przyszłych mieszkańców.
Na części odłączonych od Ochli terenach budowane jest dziś osiedle na 180
domów. Pierwsze domy mają zostać sprzedane przyszłym tamtejszym mieszkańcom już
we wrześniu b.r. Mniej więcej w ciągu 2-5 lat osiedle to stopniowo zamieszka
minimum 540 osób (licząc średnio 3 osoby na dom). Pozostały odłączony teren,
również jest przeznaczony głównie pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną +
niewielki obszar przy drodze na handel i usługi. Tym samym również i na tej
drugiej części (w zależności od sposobu zabudowy) powstanie dalsze od kilkudziesięciu
do nawet 200 domów. Łącznie więc zamieszka tam od ok. 700 do nawet ponad 1000
osób.
Przypomnę bowiem, że od 2020 r. w miejsce Funduszu Integracyjnego
ma wejść zielonogórski budżet obywatelski. Dla Dzielnicy Nowe Miasto ma być
przeznaczone jego 20 %. Jeśli kwota będzie dzielona na sołectwa, wtedy zapewne będzie
to dzielone tak, jak miało to miejsce z Funduszem Integracyjnym, czyli
proporcjonalnie do ilości mieszkańców. Im więcej zaś mieszkańców, tym większą
kwotę będzie można na inwestycje w Ochli uzyskać. A przypomnę także, że
odłączony teren, przynajmniej w części gdzie powstaje obecnie osiedle tych 180
domów, inwestycji potrzebował nie będzie, bo jest to osiedle oddawane
kompleksowo (deweloper buduje tam także drogi, chodniki, oświetlenie, sieć
kanalizacyjną i wodociągową, plac zabaw itp.). Dzięki tamtejszym mieszkańcom
kwota naszego budżetu obywatelskiego byłaby wyższa, a jednocześnie nie trzeba
by było łożyć jej na tamten teren, więc byłoby to z korzyścią dla
niedoinwestowanych istniejących już różnych części Ochli. Jeśli zaś nie będzie
podziału środków z budżetu obywatelskiego na poszczególne sołectwa, tylko zostanie
stworzony jeden zbiorczy budżet obywatelski dla całej Dzielnicy Nowe Miasto,
wtedy projekty inwestycji dla Ochli trzeba będzie zgłaszać do wspólnej dzielnicowej
puli i poddawać je ogólnemu głosowaniu. Wtedy jeszcze bardziej wszystko zależeć
będzie od liczby mieszkańców. Co prawda będziemy mieli znacznie lepiej niż np.
Jeleniów, czy inne małe miejscowości, jednak z Raculą, czy tym bardziej z
Przylepem nie wygramy, bo już nawet starcie z Drzonkowem, Starym Kisielinem,
Łężycą i Zawadą może okazać się fiaskiem.
Jakąkolwiek więc formę przeprowadzenia procedury ustalania budżetu
obywatelskiego dla Dzielnicy władze Miasta wybiorą (czy pula wspólna, czy też
podział kwoty na sołectwa), zawsze kluczowa będzie ilość mieszkańców danego
sołectwa. My zaś dzięki bierności kilku osób, których obowiązkiem było
działanie na rzecz niedopuszczenia do uszczuplenia obszaru Ochli (szczególnie
jeśli chodzi o tereny budowlane), szansę na większe możliwości wykorzystywania budżetu
obywatelskiego straciliśmy. A przecież to nie jedyna wymierna strata jaką wraz
z tym odłączeniem ponieśliśmy.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, ukaże się on, po jego zatwierdzeniu przez moderatora.