wtorek, 26 marca 2019

Regulamin Konsultacji Społecznych dla Zielonej Góry.

   Niejednokrotnie informowałem jak fatalnie przeprowadzone zostały konsultacje społeczne odnośnie przyłączenia do sołectwa Kiełpin, części sołectwa Ochla (dla Ochli była to po prostu parodia konsultacji). Niewiele jednak osób wie, że już ponad 2 lata temu został opracowany (przez lokalnych działaczy społecznych, radnych, urzędników itp. osób z Zielonej Góry) Regulamin Konsultacji Społecznych dla Miasta Zielonej Góry. Obecnie jego inicjatorzy starają się, by regulamin ten zaistniał publicznie jako projekt uchwały miejskiej i został poddany pod głosowanie Rady Miasta, dzięki czemu może stać się obowiązującym w Zielonej Górze prawem lokalnym. Tu link do pobrania regulaminu w formie projektu uchwały. By jednak projekt ten został poddany weryfikacji i trafił pod obrady miejskich rajców, musi być zebrane 300 podpisów popierających go mieszkańców. Jeśli ktoś chce poprzeć projekt, informacje o tym jak może to zrobić, znajdzie pod niniejszym linkiem. Uważam, że taki regulamin w formie uchwały, jest jak najbardziej dla mieszkańców Zielonej Góry potrzebny, gdyż np. wymuszał on będzie na władzach Miasta zachowanie wyższych standardów konsultacji społecznych, a tym samym zapewniał mieszkańcom większy dostęp do informacji o tym, co się w Mieście dzieje, jak również będzie zwiększał możliwość ich udziału w decydowaniu o miejscu gdzie żyją. Nie uczestniczyłem w powstawaniu tego regulaminu, ale po jego dzisiejszym przeczytaniu, chciałbym (choć na szybko) odnieść się do jego treści. Uważam bowiem, że zawiera on dużo dobrych rozwiązań, ale też ma kilka wad, zawiera kilka niejasności, miejscami warto go o pewne zapisy uzupełnić. Niektóre z moich uwag zamieszczam poniżej.

I tak:

§ 11. 
Przedstawione są tu różne formy konsultacji społecznych, ale niestety nigdzie nie zostały przypisane konkretne formy konsultacji, do konkretnych rodzajów spraw. Są bowiem kwestie, w których powinni się wypowiedzieć w drodze głosowania wszyscy pełnoletni mieszkańcy, są też i takie, gdzie wystarczy zwykłe zebranie informacyjne dla mieszkańców jednej z ulic. Bez takiego konkretyzującego ujęcia władze miasta będą mogły dowolnie dobierać sobie formę i zakres konsultacji do danej sprawy, by wyniki konsultacji wyszły tak, jak będzie władzom Miasta na rękę. Przykładowo jeśli zechcą ponownie doinwestować prywatny biznes miejskimi pieniędzmi (np. jak ostatnio czyniąc Miasto udziałowcem w sportowych spółkach), wtedy np. ankieterzy Urzędu Miasta wyjdą sobie na ulicę przed taką firmę i spytają idących do niej do pracy ludzi, czy chcą dofinansowania miasta dla tej konkretnej firmy. Czy nie będzie to konsultacja poprzez wspomniany w projekcie „sondaż uliczny”? No będzie. A czy będzie to miało cokolwiek wspólnego z dobrą praktyką konsultacji społecznych. Zdecydowanie nie. Może ten szybki przykład jest za bardzo uproszczony i za skrajnie przejaskrawiony, ale wszyscy chyba rozumiemy, co ma obrazować.

§ 12. 6) 
Do tego podpunktu od razu powinno być dopisanych także kilka innych miejsc, gdzie należałoby wywieszać informacje o konsultacjach, by wymienić tu choćby np. sklepy spożywcze. Niektórzy nie jeżdżą komunikacją miejską, nie użytkują internetu, nie czytają lokalnych gazet, ale niemal każdy dorosły człowiek kupuje jedzenie. Wiem, że np. sklep ma swojego właściciela i to do niego powinna należeć decyzja, czy udostępni jakieś miejsce na ogłoszenia, czy też nie. Niemniej przy odpowiednim podejściu, ogłoszenia w sklepach lub przed sklepami są możliwe do załatwienia (mówię to choćby z ochlańskich doświadczeń).

§ 32. 
W projekcie napisano: „Dodatkową formą konsultacji, która może zostać uwzględniona w procesie konsultacji jest zespół ekspercki, powoływany na wniosek Rady lub przez Prezydenta.”. Co to znaczy dodatkową, czy to że może to zastąpić konsultację społeczną bezpośrednią, czy też że prócz bezpośredniej konsultacji społecznej, będzie jeszcze decydował zespół ekspercki? Po co wprowadzać taki zapis? Przecież władze Miasta już teraz korzystają w wielu sprawach z różnych ekspertów. Na jakich zasadach w procesie konsultacji mieliby być ci eksperci dobierani? Przecież może zachodzić tu niebezpieczeństwo, że władze Miasta będą dobierać sobie „właściwych” ekspertów, a potem ich zdanie stawiać wyżej niż wyniki konsultacji społecznych. Niewielu jest bowiem ekspertów, którzy odporni są na różnego rodzaju przychylność władz Miasta, wobec ich osoby. Nie można łączyć ekspertów z konsultacjami społecznymi.   

§ 23. 3) 
Błędnym jest zapis, że Prezydent rekomenduje Radzie ds. Konsultacji Społecznych 6 kandydatów ze strony stowarzyszeń. Prezydent Miasta powinien tylko spełniać rolę pośrednika w przekazaniu Radzie informacji o przedstawicielach stowarzyszeń, a jeśli zgłosi się tych przedstawicieli więcej niż 6, wtedy Prezydent powinien być zobowiązany do zorganizowania losowania wyłaniającego spośród kandydatów owe 6 osób. Losowanie powinno odbywać się publicznie. Wśród członków komisji organizujących losowanie, powinny być osoby spoza Urzędu Miasta (np. z tych organizacji, które zgłosiły swoich przedstawicieli).

§ 24
Komórka Urzędu Miasta właściwa ds. konsultacji społecznych nie powinna (i tu cytuję moim zdaniem wadliwy zapis z projektu): "rekomendować dwóch przedstawicieli mieszkańców do udziału w Radzie, kierując się ich motywacją przystąpienia do Rady". Przecież to jest zupełnie subiektywne i rodzi możliwość tendencyjnego doboru mieszkańców do Rady ds. Konsultacji Społecznych. Innymi słowy mogą tu być preferowane osoby, które władze Miasta uznają za lojalne, którymi będą mogli manipulować. Jeśli do rady i tak wejdzie dwóch urzędników z Miasta i dwóch radnych miejskich (aż tak trudno nie będzie dobrać radnych prezydenckich) i dodatkowo jeszcze weszłoby dwóch przedstawicieli mieszkańców dobranych według uznania miejskich urzędników, to przy fakcie, że i organizacje społeczne władze Miasta też mogą sobie powołać, może ostatecznie wyjść, że Rada ds. Konsultacji Społecznych będzie ciałem niemal całkowicie dyspozycyjnym wobec władz Miasta. Jeśli chodzi o mieszkańców, powinny wejść do Rady 2 osoby o największej liczbie podpisów, a jeśli podpisów byłaby taka sama ilość, to Prezydent Miasta powinien być zobowiązany do zorganizowania losowania wyłaniającego kto wejdzie spośród osób o tej samej liczbie głosów. Tu również losowanie powinno odbywać się publicznie, a wśród członków komisji przeprowadzającej losowanie, powinny znaleźć się osoby, które będą poddane losowaniu (poszczególne zainteresowane osoby będą wzajemnie patrzeć sobie na ręce). 

Mam też wątpliwości, co do takiego podziału miejsc, że mieszkańcy niezrzeszeni w jakiejś organizacji mają tylko 2 miejsca, a zrzeszeni aż 6. Czy nie jest to jakiś element systemowego preferowania organizacji działających niekiedy jak quasi-partie, kosztem zupełnie niezależnych działaczy... Organizacje i tak mają większe możliwości działania, bo jeśli się postarają, mogą mieć składki członkowskie, granty unijne, dofinansowania samorządowe lub rządowe itp. 

§ 27. 5) 
Co to znaczy, że prezydent Miasta może odwołać członka Rady ds. Konsultacji Społecznych, cytuję: „w przypadku ujawnienia okoliczności, z powodu których członek rady nie daje należytej rękojmi wykonywania swoich obowiązków - po zasięgnięciu opinii rady”? To jest niejasne i nieprecyzyjne, a więc jest to pole do nadużyć. Teoretycznie może być przecież tak, że prawie cała Rada będzie działała przeciw interesowi społecznemu, ale będzie ten 1 sprawiedliwy i co wtedy? Co prawda jego głos w Radzie formalnie i tak nie będzie się liczył, ale chociaż zostanie wyartykułowany i może jednak za którymś razem innych członków rady przekona do właściwego dla mieszkańców działania, albo też uczestnicząc w pracach Rady, będzie choć przekazywał mieszkańcom prawdziwe informacje odn. pracy i decyzji podejmowanych przez Radę. Według zaś przytoczonego zapisu, będzie można się go z Rady pozbyć, jednocześnie likwidując niezależny kanał informacyjny dla mieszkańców.

§ 30. 
Do tego paragrafu powinno być dopisane, że przewodniczącym Rady ds. Konsultacji Społecznych nie może być radny miejski z klubu aktualnie urzędującego Prezydenta Miasta (oczywiście bez względu na to, kto będzie tym prezydentem), a także pracownik Urzędu Miasta lub innego podmiotu pod Miasto podległego (spółki miejskie, szkoły itp.). Taki zapis zwiększy bowiem niezależność Rady.

    Fot.: pixabay.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz, ukaże się on, po jego zatwierdzeniu przez moderatora.